Umowa dotycząca organizacji Otwartych Mistrzostw Europy 2025 w Poznaniu została zawarta w lutym podczas seminarium Europejskiej Federacji Brydża (EBL) w Dubrowniku. Podpisy pod nią złożyli prezes Polskiego Związku Brydża Sportowego Marek Michałowski i prezydent (czyli po polsku też prezes…) EBL Holender Eric Laurant.
– Bez fałszywej skromności można powiedzieć, że to konsekwencja dwóch faktów: naszej wysokiej pozycji sportowej i tego, że potrafimy organizować międzynarodowe imprezy – opowiada szef PZBS. – Usłyszeliśmy w Dubrowniku wiele ciepłych słów. Polski brydż, zwłaszcza na tle kilku innych w przeszłości europejskich potęg, szybko wychodzi z post-pandemicznego kryzysu. Rośnie liczba członków związku i turniejów. Wypracowaliśmy też sobie markę zaufanego, pewnego i solidnego partnera czy nawet eksperta w dziedzinie organizacji najważniejszych międzynarodowych wydarzeń. Zachowując proporcje, bo nie ta waga marketingowa – jak na przykład polska siatkówka. Jesteśmy wiarygodni nie tylko dla władz europejskich czy światowych, ale też – co niezwykle ważne, aby uzyskać finansowe powodzenie tych wszystkich mistrzostw – dla krajowych sponsorów. No i mamy ludzi, którzy się na tym znają i potrafią ciężko, ale przy tym sensownie pracować. W Poznaniu pokieruje Piotr Cieśliński, który wypracował sobie „markę” jako prezes jednego z naszych najciekawiej działających klubów i organizator tamtejszego kongresu, odbywającego się w bodaj najlepszym polskim brydżowym obiekcie. Ta hala, na terenie partnera imprezy, czyli Międzynarodowych Targów Poznańskich, będzie też areną przyszłorocznych mistrzostw Europy – zakończył prezes polskiego związku.
Jemu samemu nie wypada się chwalić, ale ważne jest także to, że wszystkie pary i teamy składające się wyłącznie z zawodników zarejestrowanych w WBF pod polską flagą będą mogły skorzystać z 30-procentowych zniżek przy opłacaniu wpisowego. Przy kilkuseteurowych kwotach to naprawdę duży osobisty sukces negocjacyjny Marka Michałowskiego.
No i po raz kolejny – po wrocławskich MŚ 2022 – odbędzie się u nas ważny turniej w formule „otwartej”, czyli dostępny dla KAŻDEGO. Warto to stale podkreślać: tylko w brydżu możesz zagrać przeciwko mistrzowi świata czy olimpijskiemu i nawet go – na krótkim dystansie – pokonać. Dla popularyzacji naszego najpiękniejszego z umysłowych sportów trzeba takich rywalizacji planować jak najwięcej. I znakomicie, że także „szeregowi” polscy brydżyści będą mieli kolejne okazje do najtańszych jak się da startów przeciwko najjaśniej świecącym gwiazdom. Rezerwujcie czas na przełomie czerwca i lipca 2025!