Poznańskie Kongresy Brydżowe to już ponad 60 lat tradycji. Ostatnio odbywają się w formule Wielkiej Majówki podczas długiego weekendu ze Świętami Pracy, Flagi i Konstytucji. No i oczywiście stanowią znakomity poligon organizacyjny przed Mistrzostwami Europy 2025.
Jednym z elementów w 2024 roku były na przykład Otwarte Mistrzostwa Polski Par. Podobnie jak w przyszłorocznych ME, zagrać mógł w nich KAŻDY, kto zjawił się 1 maja w stolicy Wielkopolski i opłacił wpisowe, by wziąć udział w 50-rozdaniowym (ranga OTP**) turnieju kwalifikacyjny do MPP. Aż 47 par zdobyło z niego awans do Półfinałów, zaplanowanych na następny dzień. W tych z kolei zagrało ponad 100 par, bo dołączyli ci, którzy kwalifikację wywalczyli z (przeprowadzonych w różnych formach) rozgrywek w poszczególnych OZBS-ach, oraz kilka czołowych duetów zaproszonych z sąsiednich państw (Niemcy, Litwa, Czechy…). Wreszcie, 3 maja, odbyły się Finały – o tytuł, medale i premie pieniężne walczyło 28 wyselekcjonowanych przez trzy dni par. Mistrzostwo, zdobyte w Poznaniu w tym samym miejscu dokładnie przed rokiem, obroniło „najlepsze na świecie brydżowe małżeństwo”, czyli uznawana przez wielu ekspertów za nr 1 wśród Polek Justyna Żmuda (Bridgescanner Szlem Gdańsk) i rankingowy nr 2 na świecie Michał Klukowski (Zimmermann AZS Uniwersytet Warszawski).
– Zwycięstwo osiągnięte z żoną smakuje podwójnie – opowiadał po ceremonii wręczenia medali i pucharów popularny „Kluk”. – Może i szczęście nie odgrywa w brydżu najważniejszej roli, ale zapeszać też się nie powinno. Zatem na wszelki wypadek powtórzyliśmy rytuały z ubiegłego roku: ten sam hotel, menu na kolację, godzina przyjścia do hali i tak dalej. No i jak wtedy znów jestem bardzo zmęczony, bo nie pasuje mi taka formuła rozgrywania Finałów. Niezliczone przerwy kompletnie wybijają mnie z rytmu i co kilkanaście minut muszę się przez cały dzień na nowo koncentrować. Ale nie ma co narzekać, mistrzostwo obronione, a najbliższe zadanie przede mną to zdobycie w Danii tytułu w drużynowych mistrzostwach Europy, jedynego w wielkich międzynarodowych imprezach mistrzowskich, jakiego mi jeszcze brakuje – zakończył Messi światowego brydża.
A to w Wielkiej Brydżowej Majówce oczywiście nie było wszystko, bo 4 maja imprezę zwieńczył wielki turniej z cyklu Budimex Grand Prix Polski Par, wygrany przez zawsze groźnych na krajowym podwórku Bogusława Gierulskiego i Sławomira Henclika. „Po drodze”, dla tych którym nie powiodło się w kolejnych etapach MPP, było kilka turniejów kongresowych, na maksy i na impy, a także cykle Młodzieżowych Mistrzostw Wielkopolski (urodzeni w 2004 lub młodsi) oraz rozgrywek amatorów (gracze nie zarejestrowani w PZBS lub tacy, którzy mają maksymalne WK 0,5). No i 3 maja, już tradycyjny, całodzienny Turniej Biało-Czerwony, z Finałami A, B i C, wygrany również przez parę Gierulski / Henclik.
Słowem: dla każdego coś miłego i mnóstwo grania przez cztery pierwsze dni maja w Poznaniu! Jeśli ktoś jeszcze tu nie był, to warto przyjechać w 2025 roku choćby dla przekonania się, jakie są warunki w jednej z najlepszych brydżowych sal (a raczej – hal) w Polsce. Kongres odbywa się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich w hali PCC – dwieście metrów od Dworca Głównego. Sala jest ogromna (powierzchnia circa połowy piłkarskiego), dobrze wygłuszona, doświetlona, klimatyzowana, elegancko wykończona, z bufetem na miejscu i restauracją piętro wyżej (tańsze zestawy dla brydżystów). A zorganizowane wszystko „po poznańsku” – w znaczeniu tego słowa podobnym do „szwajcarskiej punktualności” czy „niemieckiego porządku”. No i przecież na przełomie czerwca i lipca 2025 w tym samym miejscu odbędą się Otwarte Mistrzostwa Europy!